Aby uzyskać dostęp do audycji kliknij
>>TUTAJ<<
Za 1,23 zł otrzymasz dostęp do 5 audycji.
"To najgorsza sztuka, jaką widziałem w moim życiu" – pisał Samuel Pepys w 1662 roku. 10 lat później inny krytyk, poeta John Dryden, notował: "Szekspir pokazał swoje najlepsze umiejętności tworząc Merkucja; jak sam powiedział, musiał zabić go w trzecim akcie, dzięki czemu to Merkucjo nie zabił jego". Nawet w XVIII wieku czytelników oburzało złamanie przez autora klasycznych zasad jedności czasu, miejsca i akcji, i to, że bohaterami rządzi przypadek. Dziś można uznać „Romea i Julię” za pierwowzór romantycznej komedii pomyłek. Niestety Szekspir nie zarobiłby milionów w przemyśle rozrywkowym. Jego historia kończy się źle, a to niewybaczalny błąd we współczesnym filmie o miłości.
| |