Tadeusz Gajcy pokazuje jak mogła wyglądać noc kochanków w czasie okupacji. Miłość miesza się w niej z lękiem. Włosy spływają w pościel, a tam już "ręka z igliwia rozdziela cienie ciał od lęku". Nie da się go uniknąć. "Bo tyle tylko jest w nas ciepła, co dłoń zdziwiona objąć zdoła". W praktyce nie ma ciepła w kochankach prawie w ogóle. "Bo tyle tylko wiary w pieśni, ile obrazu pod powieką ziemi odbitej ostatecznie". Tyle nadziei mają kochankowie ile widzi człowiek zasypany ziemią.