Zwycięstwo pod Grunwaldem było wielkie, ale oblężenie Malborka nieudane. Wojska polskie i litewskie zamiast rozmieść zakon w perzynę, rozjechały się do domów. Pokój zawarty z Krzyżakami w Toruniu w 1411 roku to katastrofa. Tak przynajmniej twierdził kronikarz Jan Długosz pisząc o tym pokoju, że jest „szpetny i szkodliwy”. Na jego mocy Żmudź wracała do Litwy, ale tylko do czasu śmierci Witolda i Władysława Jagiełły. Krzyżacy oddali ziemie dobrzycką zajętą na początku wojny. Mięli zapłacić odszkodowanie. Dziś historycy patrzą na ten pokój inaczej niż Jan Długosz. Malbork był potężną twierdzą. Oblężenie mogło trwać nawet 2 lata. Krzyżacy mięli pieniądze. Kupowaliby nowe siły. Polski nie było na to stać.